W Tunezji hammam czyli znane u nas pod nazwą łaźnie tureckie lub trochę mniej łaźnie mauretańskie to tradycyjne łaźnie publiczne. To miejsce do kąpieli, relaksu i spotkań towarzyskich. Chociaż w każdym mieście wciąż można znaleźć łaźnię turecką, w dzisiejszych czasach jest ich mniej. Dostępność nowoczesnych kanalizacji pozwoliła ludziom kąpać się we własnych domach, jednak w Tunezji zwyczaj ten wciąż jest żywy.

Trochę historii…

Najstarsze łaźnie mauretańskie w Tunisie pochodzą z XI wieku, ale łaźnie publiczne istniały jeszcze wcześniej, przed podbojem Tunezji przez Rzymian. W Kartaginie, obecnie eleganckim przedmieściu Tunisu, wciąż można zobaczyć pozostałości term Antoniusza z 165 roku. Istnieją również łaźnie tureckie pochodzące z czasów, gdy Tunezja była częścią Imperium Osmańskiego.
Hammam ma długą historię na Morzu Śródziemnym, co można przypisać rzymskim łaźniom termalnym. Kąpiele były powszechne w całym Cesarstwie Rzymskim w rozciągającym się od Europy po Afrykę Północną i wschodnią część Morza Śródziemnego. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego, tradycje łaźni kultywowało Cesarstwo Bizantyjskie a następnie zmieniając trochę wygląd łaźni przejęli ten zwyczaj Arabowie i dalej kultywowali Turcy.

Obecnie wybór jest spory od nowoczesnych centrum SPA z dostępem do różnych zabiegów po proste hammamy. Tradycyjne hammamy mają wyznaczone godziny korzystania z niego – osobno dla mężczyzn i osobno dla kobiet. Najczęściej łaźnia zarezerwowany jest dla mężczyzn rano oraz wieczorem a dla kobiet popołudniu. Kobietom towarzyszą często również małe dzieci – chłopcy i dziewczynki. Chłopcy dopiero jak podrosną wybierają się do hammamu razem z ojcami.

Jak wygląda hammam?

Po przybyciu do hammamu w pierwszym pomieszczeniu rozbieramy się i zostawiamy wszystkie rzeczy. Wyprawka do hammamu jest całkiem spora. Rozebrani do majtek, okryci chustą – fouta z założonymi klapkami na stopach a w ręku przybory potrzebne do wszystkich zabiegów przechodzimy się do kolejnego cieplejszego pomieszczenia by przyzwyczaić się do wysokich temperatur i porządnie spocić.

W najgorętszym pomieszczeniu na kamiennym stole kobiety lub mężczyźni wzajemnie ścierają skórę używając kessy – rękawicy, która w połączeniu z bardzo gorącym powietrzem niesamowicie ściera złuszczony naskórek. Może to też zrobić masażysta harza (dla kobiet) lub w tayyéb (dla mężczyzn). Używając kessy należy wykonywać mocne, ruchy. To nie delikatny masaż. Ale efekt jest rewelacyjny. Po takim peelingu udając się do kabiny należy się umyć i ogolić. Do mycia ciała używa się tfal (glinki) lub mardouma a do mycia zębów – siwak.

Po wszystkich zabiegach wracając do pierwszego pomieszczenia w temperaturze pokojowej zanim ponownie się ubierzemy, można się oddać relaksowi i pogaduchom z innymi użytkownikami hammamu.

W Tunezji istnieje również impreza organizowana w hammamie – hammam laarousa. To jedna z imprez organizowanych w trakcie tradycyjnego ślubu dla pani młodej i jej gości.

Wg mojej opinii hammam to rewelacyjny “wynalazek”. Skóra po wszystkich zabiegach jest gładka, czysta i delikatna. Sam pobyt w hammamie to cudowne doświadczenie dlatego każdej osobie która odwiedza Tunezję polecam się tam udać. Niektóre hotele mają w budynku hammam, który najczęściej jest mieszany, tzn w tym samym czasie mogą korzystać zarówno kobiety jak i mężczyźni.